Kim jestem

Witaj Wędrowcze Internetu!

Oto moja historia, która opowie Ci skąd się wziąłem i kim jestem oraz co możesz z niej wziąć dla siebie.

Od zawsze lubiłem jeździć w góry. Za każdym razem przywoziłem stamtąd wiele wrażeń i zdjęć, które umilały mi potem oczekiwanie na kolejną okazję do wyjazdu. Zdobyłem nawet uprawnienia do prowadzenia wycieczek, aby żyć z mojej pasji, ale szybko okazało się, że nie jest to dla mnie sposób na realizację moich celów. To nie była formuła, która przynosiłaby mi satysfakcję.

W zamian poszedłem drogą, którą podąża większość ludzi – podjąłem pracę. Pracowałem na kolei, miałem swoje audycje w radiu, zajmowałem się elektroniczną aparaturą medyczną, instalowałem telewizję satelitarną, prowadziłem mikrofirmę komputerową, i przez wiele lat byłem szanowanym programistą… I co? Wiodło mi się wcale nieźle, ale to „nieźle” mi nie wystarczało.

Poza tym wszystkim, od 1997 roku zajmuję się czymś, co daje mi wiele satysfakcji i pozwala na poczucie realizacji misji. Przez cały ten czas prowadzę warsztaty doskonalenia umysłu z wykorzystaniem unikalnej technologii dźwiękowej Hemi-Sync®, w trakcie których pomagam uczestnikom w odkrywaniu drzemiącego w nas potencjału.

A w góry jeżdżę nadal, żeby cieszyć się wolnością i przestrzenią. Aby cieszyć się nimi jak najwięcej i najdłużej, potrzebna była zmiana w podejściu do tego kim jestem i co chcę osiągnąć. Trzeba było zastąpić to „nieźle” czymś, co pozwoliłoby na rozwój, na krok, a najlepiej marsz do przodu.

Zacząłem się intensywnie uczyć

To nie był powrót do szkoły, bo nawet ciężko taką wiedzę byłoby zdobyć w szkole. Odkryłem nową pasję – nieustanną edukację, która przynosi rzeczywiste efekty, a nie tylko nabija głowę formułkami. Edukację, dzięki której rozwijam się na wielu, z pozoru niepowiązanych ze sobą polach.

Być może wyda Ci się to niedorzeczne – jak to, wcześniej się nie uczyłeś? Przecież, aby nie wypaść z rynku, trzeba podnosić swoje kompetencje!

Podnosiłem! I co z tego miałem? Tylko „nieźle”. Wciąż się specjalizowałem i pomimo coraz wyższych kompetencji stawałem się coraz mniej konkurencyjny. Taki efekt daje specjalizacja.

Sama edukacja na niewiele się zda, jeśli nie zaczniemy stosować zdobytej wiedzy. Uleci z głowy, jak tysiące formułek wyuczonych w trakcie lat spędzonych w szkołach. Praktyczne zastosowanie natomiast działa jak motor do dalszej nauki.

Dlatego chętnie się dzielę swoją wiedzą i doświadczeniami, pomagając innym. Opinie, o tym co i jak robię potwierdzają tylko słuszność wybranego kierunku.